Przepisy

Nie jest to kącik kulinarny. Jedynie przykłady posiłków, które towarzyszyły nam od początku odchudzania, i które spożywamy nadal.
Jesteśmy kulinarnymi tradycjonalistami, więc i prowadzona przeze mnie kuchnia jest oparta o sprawdzone, tradycyjne wzorce.
Oczywiście nie oznacza to, że unikamy nowatorskich, wysublimowanych dań – nie są one jednak wiodące.
Przede wszystkim ograniczyłam lub wręcz wyeliminowałam wszystko, co powodowało dynamiczny rozwój naszych brzuszków. Oczywiście, towarzyszyła temu zmiana, zmniejszenie kaloryczności, jednakże bez przesady. Nie zaczęliśmy się odżywiać jak hinduscy asceci.
Przejęłam zasadę, że mają dominować potrawy proste, stosunkowo szybkie i niewymagające szczególnych zabiegów kucharskich, no i przede wszystkim zdrowe.
Często przyrządzane przeze mnie posiłki różnią od tych sprzed zmiany stylu żywienia 1-2 składnikami lub formą obróbki cieplnej – z punktu widzenia poziomu glukozy i zdrowszego sposobu odżywiania ma to jednak kolosalne znaczenie.
Musimy także pamiętać (co wielokrotnie sygnalizowałam, bo jest bardzo ważne),  że podczas odchudzania istotna jest zarówno częstotliwość posiłków, jak i wielkość jednorazowych porcji. Z tego też powodu nie przesadzam z przystrajaniem, dekorowaniem posiłków zbędnymi gadżetami.
W dużej mierze jemy oczyma, więc jeśli coś wygląda atrakcyjnie – jesteśmy w stanie zjeść tego więcej… A i jabłka mogą utuczyć – jeśli zjada się od razu 5 kg lub więcej.

Na koniec powrócę do tego, co napisałam na wstępie. Nie prowadzę sensu stricto bloga kulinarnego. Podaję przepisy głównie na te potrawy, które przyrządzam od momentu rozpoczęcia odchudzania, i do których przywykliśmy.  Bez większego wysiłku.